Od kilku dni w środkach masowego przekazu ukazuje się coraz więcej informacji opartych na relacjach poszkodowanych w wyniku wejścia w życie tzw. Polskiego Ładu. Piszący i dzwoniący do redakcji gazet i portali internetowych podają przykłady obniżenia wysokości ich wynagrodzeń czy świadczeń emerytalno-rentowych.
Ja też otrzymałem szereg sygnałów od emerytów, których emerytury za styczeń 2022 roku okazały się niższe od otrzymanych za grudzień 2021 r. Nie było to w pewnym stopniu dla mnie zaskoczeniem, bowiem już w poprzednim wpisie sygnalizowałem taką możliwość, gdy jeszcze przepisy regulujące kwestię podatku dochodowego od osób fizycznych i składkę zdrowotną były na etapie prac parlamentarnych.
Niestety większość posłów popierająca rząd odrzuciła poprawkę Senatu, która poprzez objęcie, obok zatrudnionych, także świadczeniobiorców, miała zapobiec obniżeniu wysokości emerytur i rent osobom pobierającym je w wysokości przekraczającej kwotę ok. 5000 zł brutto. Według słów Jarosława Kaczyńskiego na wprowadzonych rozwiązaniach stracą tylko ci, „którzy żyją z cwaniactwa”.
Jak podaje portal money.pl „Kaczyński w 2020 r. dostał z ZUS 85,7 tys. zł, co oznacza, że jego miesięczna emerytura w zeszłym roku wynosiła – 7150 zł.”.
Aczkolwiek niektórzy eksperci prawa konstytucyjnego uważają, że przyjęte rozwiązania w tym zakresie mogą być uznane za niekonstytucyjne, osobiście nie podzielam tego optymizmu m.in. z uwagi na skład osobowy Trybunału Konstytucyjnego. Niemniej faktem jest, że została wprowadzona nierówność podatkowa między pracującymi a emerytami i rencistami.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca świadczenia transzami co 5 dni, zwanymi terminami płatności. Osoby, które mają termin płatności przypadający na 1 dzień miesiąca otrzymały na swoje konta emerytury i renty za styczeń 2022 roku już pod koniec grudnia.
Zgodnie z przepisami podatkowymi, a mam tu na myśli ordynację podatkową i ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych, do obliczenia podatku za dany rok podatkowy są wszelkie dochody osiągnięte w danym roku, bez względu na to za jaki okres dochód został osiągnięty. W praktyce chodzi o to, że jeżeli np. pracodawca w 2021 roku wypłacił mi zaległe wynagrodzenie za rok 2020, to jest to dochód osiągnięty w roku w którym środki zostały przekazane do mojej dyspozycji. I analogicznie, jeżeli otrzymam środki pieniężne awansem, jak w opisywanym przypadku w grudniu zamiast w styczniu, mamy do czynienia z dochodem podlegającym rozliczeniu w roku jego otrzymania.
W związku z powyższym emerytura za styczeń 2022 roku otrzymana w grudniu 2021 roku powinna zostać przez emeryta rozliczona za rok podatkowy 2021, a Zakład Ubezpieczeń Społecznych powinien wysokość tej emerytury wykazać na właściwym druku PIT. Jeżeli tak zrobi, a zrobić tak powinien, to wówczas roczne dochody emeryta mogą przekroczyć pierwszy próg podatkowy i od dochodów przekraczających kwotę 85 528 zł zapłaci podatek nie 17- a 32-procentowy.
Ale to nie wszystko. Dokonując wypłaty styczniowych świadczeń w grudniu ubiegłego roku, ZUS zastosował przepisy, które jeszcze nie weszły w życie.
Zainteresowanych bezpośrednio, czyli tych, którzy otrzymali niższe świadczenia zachęcam do wystąpienia z wnioskiem do ZUS o wyjaśnienie sprawy i wydanie formalnej decyzji, od której przysługiwać będzie odwołanie do sądu.